Fundacja Emic poprosiła uchodźców i uchodźczynie, migrantów i migrantki z Ukrainy, Białorusi i Afganistanu, aby opowiedzieli o tym jaki był dla nich rok 2022, co zmieniło się w ich życiu i czego się nauczyli.
Poznajcie ich historie.
Ja, mój mąż i nowo narodzony syn opuściliśmy Mariupol od razu po wybuchu wojny. Trudno mi opowiedzieć o wszystkich problemach życia w okresie wojny z małym dzieckiem. Mieliśmy jednak szczęście i udało się nam wyjechać. W Polsce spotkaliśmy wiele osób, które nas wspierały i pomagały. Pomagały tak po prostu. Było i tak, kiedy trafiliśmy do Polski, było późno w nocy, wolontariusze już rozeszli się do domów, a przypadkowy młody człowiek usłyszał, że jesteśmy z Ukrainy, podszedł i zaoferował pomoc! Okazało się, że on i jego żona pochodzą z Ukrainy, ale od 7 lat mieszkają w Polsce. Pomogli nam, zaproponowali nocleg, nakarmili i dali nam jedzenie.
Rok był pełen łez, rozstań, strat, urazy, skandali, doświadczeń, strachu, zamieszania z dokumentami....Pytania ' Dlaczego?' i ' Za co?'. i ' Co dalej?'. Staram się nie oglądać wiadomości, ponieważ cały czas, po wiadomościach, płaczę.
W życiu wszystko się zmieniło. Lekarze, którzy mnie nie rozumieli, a ja mam małe dziecko. Załatwianie formalności, praca męża. Wyjazdy na kursy języka polskiego, razem z dzieckiem. Poszukiwanie pomocy humanitarnej, ubrań, butów, posiłków dla dzieci, pieluch....Ludzie, których nie rozumiałam...
Ciężko bez znajomości języka... Jednak dla Ukraińców organizowano bezpłatne kursy języka polskiego. Uczę się języka polskiego, chodzę na siłownię zewnętrzną i ćwiczę się dzieckiem. Na kursach poznałam również Ukraińców i teraz wspieramy się moralnie nawzajem.
W tym czasie otrzymałem ogromną pomoc. Niektóre organizacje karmiły za darmo, rozdawały ubrania i buty za darmo. Nawet mieszkaliśmy w pokojach w domkach w lesie. Można było również znaleźć pracę bez znajomości języka, na przykład przy pakowaniu produktów lub w różnych zakładach przemysłowych.... Takiego wsparcia nie spodziewaliśmy się. Dostaliśmy wszystko: pieluchy, jedzenie, zabawki, leki....Poczułam spokój, że jesteśmy bezpieczni! Ci ludzie naprawdę zrobili wszystko, aby pomóc Ukraińcom!
W Boże Narodzenie proszę o cud, aby to piekło skończyło się szybciej, aby wszyscy wrócili do domu. Proszę Boga, aby wszyscy ludzie wrócili do domu żywi i zdrowi.
Urodziłem się w Kabulu w zamożnej rodzinie. Przyjechałem do Polski z ojcem z powodu prześladowań w ojczyźnie kilka lat temu. Na początku nie lubiłem mieszkać w Polsce, ponieważ nie znałem języka polskiego — z tego powodu nie pracowałem i nigdzie nie wychodziłem. W ciągu ostatniego roku sytuacja bardzo się zmieniła: nauczyłem się języka, znalazłem pracę i życie tutaj się poprawiło.
Mimo że ludzie w Afganistanie nie świętują Bożego Narodzenia, nadal cieszymy się światłami widocznymi z okien kawiarni i restauracji. Nadają miastu wyjątkową atmosferę. Lubię Boże Narodzenie w Toruniu — spacer po udekorowanym mieście, oglądanie jarmarku w centrum. Lubię spotykać się z przyjaciółmi, składać życzenia i wymieniać się prezentami.
Ja nie marzę o powrocie do domu, ale chcę, żeby moja rodzina i przyjaciele mieli się tam dobrze
Wraz z rodziną wyjechałam z Białorusi w sierpniu 2020 roku z powodu rozpoczętych represji politycznych w mojej ojczyźnie. Mieszkaliśmy przez pewien czas w Ukrainie, ale byliśmy zmuszeni opuścić ją również. W tej chwili mieszkamy w Polsce już od 2 lat. Rok 2022 był dla mnie dobry, jednak musieliśmy pokonać wiele trudności. Przeprowadziliśmy się do Torunia i tu spotkaliśmy wielu bardzo miłych ludzi. Nauczyłem się kilku nowych przydatnych rzeczy i mogę teraz pracować przez Internet, co jest bardzo dobrze bo jestem z małym dzieckiem, które cały czas choruje. Pomagały nam i nadal pomagają na każdym etapie naszej podróży. Ludzie, którzy są obok, są zawsze gotowi udzielić porady lub zaoferować pomoc. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zacząłem chodzić do psychologa, ponieważ uznałam, że jestem przygnębiona po przeprowadzce, jednak z każdą wizytą czuję się coraz lepiej.
Wiele się nauczyłam w tym roku. Zmieniłam kierunek pracy i ciągle się w niej doskonalę, zaczęłam uczyć się nie tylko języka polskiego, ale i angielskiego. A co najważniejsze, dzięki stałej pomocy, zaczęłam otwierać się na świat, przestałam czuć się obca w Polsce. W końcu czuję się potrzebna . Teraz chcę podciągnąć język i oddać Polsce ten dług. Chcę pomagać innym migrantom na tej trudnej drodze, a także chcę realizować swoje zdolności twórcze i zawodowe dla dobra Polski.
W te święta bardzo chciałabym, aby jak najmniej osób stanęło w obliczu przymusowej utraty ojczyzny. Nie można być na to przygotowanym. Aby jak najwięcej rodzin odświętowało razem Boże Narodzenie. W końcu to ogromny cud — mieć możliwość przytulić bliskich, krewnych, przyjaciół. I to wszystko rozumiesz, wtedy gdy twoje bliscy ludzie są daleko. Chcę też, aby ludzie, którzy nam pomagają, byli bardzo szczęśliwi.
Pierwszy raz przyjechałam do Polski w lutym 2020 roku jako posiadacz Karty Polaka, a potem mieszkałam w dwóch krajach, Polsce i Ukrainie.
Początkowo mieszkałam we Wrocławiu, ale jesienią 2020 roku przeprowadziłam się do Torunia, miasta, które stało się dla mnie najbliższe i najdroższe. Pierwszymi, których tu spotkałam, byli wolontariusze z Fundacji Emic. Dzięki nim poczułam, że nie jestem sama. Pomogły mi rozwiązać wiele problemów. Młodszy syn ma osobliwości rozwojowe i wymagał przede wszystkim przyzwyczajenia do nowego środowiska, do nowego języka. Tak żyłam, co 3-4 miesiące leciałam do domu do Charkowa.
Wojna na Ukrainie zaskoczyła...a już w marcu 2022 pozbawiła mnie mieszkania w Charkowie. Spłonęło doszczętnie. Moja córka zdążyła wydostać się do mnie do Torunia, a mama pozostała pod Charkowem do dziś. Trudno było pogodzić się z faktem, że po prostu nie mamy dokąd wrócić.
I jak mówią, byłoby szczęście, ale nieszczęście pomogło. W tym roku wydarzyło się dla mnie wiele ważnych i nowych rzeczy. Dostałam świetną pracę na stanowisku psychologa w poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Toruniu. Zaczęłam pracować we wspólnym projekcie z Fundacją Emic jako asystent międzykulturowy w szkole nr 24. Rozwiązałam problemy z nauką syna. Otrzymałam zaświadczenie MEN o ukończeniu kursu o pracy z depresją i skłonnościami samobójczymi u dzieci i młodzieży. Kontynuowałam studia w Polsce na terapeutę zajęciowego i pod koniec roku uzyskałam obywatelstwo polskie.
Taki zapełniony rok.
Jakie są moje życzenia na przyszły rok? Nawet nie wiem... Moim życzeniem jest, aby ludzie byli dla siebie życzliwsi, aby cenili siebie i swoje życie. W moich planach na przyszły rok jest otworzyć Prywatny Gabinet Psychologiczny, nadal pomagać rodzinom z Polski, Ukrainy, Białorusi i innych regionów.
Co przyniósł nam rok 2022? Pod wieloma względami ten rok był dla każdego z nas rokiem-wyzwaniem, na które każdy z nas odpowiedział w oparciu o swoją moc i żądania. To był rok pomocy, solidarności i wolontariatu. Pomocy wszystkim, którzy jej potrzebują. Rzeczami, czynami i słowami. Pomocy po prostu niesieniem bezgranicznej pewności, że wszystko będzie dobrze. Każdy z nas wyszedł ze swojej strefy komfortu, aby pomóc drugiemu: osobie, która szczególnie tego potrzebowała.
Ten rok przyniósł nam wszystkim wiele prób, tak wiele, że wydaje się, że świat już nigdy nie będzie taki sam, ale przyniósł też prawdziwy świąteczny cud - jest to duch Świąt: dobroć i miłosierdzie, miłość do bliźniego i spokój, a nawet pewność siebie. A co najważniejsze - dał nam jasny i przejrzysty przekaz, że wszystko to nic nie będzie znaczyło, jeśli będziemy żyć bez przynoszenia korzyści innym ludziom. A to co miało nas przestraszyć i rozdzielić, tak naprawdę, zjednoczyło nas jak nigdy dotąd.
Artykuł autorstwa Sviatlana Yatskova.
Artykuł powstał w ramach projektu “Uchodźcy mają glos!- wzmocnienie praw migrantów i migrantek”.
Projekt finansowany przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy EOG w ramach Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny
Jednocześnie, informujemy, że Państwa zgoda może zostać cofnięta w dowolnym momencie przez wysłanie wiadomości e-mail na adres emic@emic.com.pl.
Informujemy, że nie są Państwo profilowani. Państwa dane nie będą przekazywane do państwa trzeciego lub organizacji międzynarodowej.
Administratorem podanych danych osobowych jest Fundację EMIC, ul. Jagodowa 37, 87-100 Toruń. Kontakt z nami emic@emic.com.pl. Więcej informacji o przetwarzaniu twoich danych osobowych przez nas i twoich uprawnieniach znajdziesz na stronie Polityki prywatności.
Wszystkie pola są obowiązkowe.